foto

foto

poniedziałek, 11 maja 2015

Hymn do bagietki czyli Święto chleba w całej Francji


Mistrzowie przy pracy
Ktoś, kto nigdy jeszcze nie miał w ustach chrupiącej, gorącej bagietki, nie poczuł na podniebieniu jej boskiego smaku, to nigdy nie zrozumie miłości Francuzów  do chleba. To nie tylko chleb, to potrawa, najważniejszy pokarm spożywany o każdej porze dnia: do śniadania z konfiturami, nutellą i miodem- mocząc w kawie, do obiadu- bowiem na stole zawsze musi stać koszyczek z chlebem, i do kolacji- jemy go z zupą, sałatkami i serami. Bez bagietek nie byłoby Francji i Francuzów. I jeszcze jedno-nie wierzcie, gdy ktoś Wam wmawia, że równie dobre można jeść w Wiedniu czy Warszawie. Najlepsze bagietki są we Francji i tylko tu mają one niepowtarzalną konsystencję i smak. Sprawdzone!

Przed Notre Dame trwa od dzisiaj organizowane już po raz 20. w całej Francji Święto chleba.   W Paryżu odbywa się przed katedrą Notre Dame, gdzie postawiono wielki namiot a w nim kilkanaście wielkich pieców do pieczenia. Przy piecach tych kręcą się  fachowcy w białych kitlach, każdego dnia wyłoniony zostanie jeden- najlepszy, ten, którego chleb zostanie najwyżej doceniony przez komisję. Są też dzieci, bo przecież sztuki pieczenia trzeba się już uczyć od maleńkości. Malutkimi paluszkami wyrabiają ciasto, formują długie okrągłe paski, które już za chwilę powędrują do pieca...



Mistrzowie bagietki przy pracy

I już gotowe...chrupiące, pyszne!

Prasowanie ciasta

No i od czego tu zacząć...


Piekarnia pod namiotem

Mistrz przystępuje do kreacji

To tak, gdyby ktoś nie wiedział skąd się bierze chleb

Moja pierwsza bagietka...

Dziewczynki też mają szanse, aby nauczyć się zawodu



8 komentarzy:

  1. Czemu ja nie wybrałam sobie tak potrzebnej i kreatywnej roboty, mam wrażenie, że przelewam z pełne w puste i na odwrót, a wciąż czegoś brakuje, a nikomu to niepotrzebne :) Bagietka bagietce nierówna- to prawda, nawet we Francji/Paryżu trzeba wiedzieć, gdzie ją konsumować/kupować. Pamiętam jedno śniadanie z bagietką, morelowym dżemem, kawą i sokiem. Pychota. Do tego świeże masełko. To był smak, jakiego nie zapomnę. Niestety te kupowane w sklepiku, czy też podawane w hotelach turystycznych - to już nie to. Aj, aż mi się jeść zachciało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym Ci dziś podesłała kilka małych croissantów i bagietkę, zwłaszcza te dzisiejsze, upieczone po mistrzowsku, chrupiące...Nadrobisz podczas przyszłego pobytu w Paryżu:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, najlepsze we Francji i do tej pory nie spotkałam u nas takiego smaku bagietki, ale jeszcze sporo przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnam była wczoraj podejrzeć, ale receptury są pewnie pilnie strzeżone:)

      Usuń
  4. wow super! ale bym teraz przegryzła taką francuską bagietkę z prawdziwego zdarzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. zazwyczaj kupuje dwie bagietki, bo jedna zjadam "prosto od krowy" po drodze (300 m od domu ) !

    OdpowiedzUsuń