Droga z placu
Bastylii do placu Narodów prowadzi jedną z najstarszych ulic Paryża-Faubourgiem St. Antoine'a. Po obu jej stronach, rozciągała się niegdyś dzielnica pełna
ukrytych w podwórzach warsztatów rzemieślniczych, małych fabryczek i sklepików.
Już od wielu lat zmienił się tu klimat, warsztaty zastąpiły bary, butiki i
restauracje, ale nadal można odnaleźć w podwórzach ślady tego, co stanowiło niegdyś jej specyfikę - produkcja mebli.
Gdy wchodzi się w bramę pod numerem 74, dostrzec można w głębi podwórza wysoki, liczący 34 metry komin.
Gdy wchodzi się w bramę pod numerem 74, dostrzec można w głębi podwórza wysoki, liczący 34 metry komin.
W dniach 24-28 stycznia trwała tam wystawa wzornictwa przemysłowego "Meet my project", w której wzięli udział polscy „wschodzący” designerzy. Jak zapowiedziano w wydanej z
tej okazji broszurce, to Ci najlepsi. Podam więc może, zanim przejdę do
konkretów, ich nazwiska-bo chyba trzeba je zapamiętać. Otóż są to: Agnieszka
Bar, Aleksandra Gaca, Bartek Mejor, Jan Kochański, Maria Jeglińska, Monika
Patuszyńska, Monomoka, Ola Mirecka, Paweł Jasiewicz, Przemek Ostaszewski i
Tabanda.
Co pokazali, a
przede wszystkich co mi się najbardziej spodobało? (choć mój głos nie ma
przecież żadnego znaczenia-należałoby raczej zapytać, którym projektem
zainteresowali się producenci!)
Pierwszym
projektem, który rzuca się w oczy to tkanina, trójwymiarowa, ciężka w wyglądzie
ale piękna zarazem. Ponoć znakomicie absorbuje hałas. Może być wykorzystywane
zarówno w dekoracji wnętrz jak i w architekturze. Artystka, Aleksandra Gaca, mieszka w Holandii, tam ma własną pracownię. Zdobyła już międzynarodowe uznanie pracując m. in. dla Hermesa w
Chinach. ma już na swoim koncie wiele nagród w Polsce i na świecie.
Drugim projektem,
który wpadł mi w oko, to niezwykle oryginalne wazony Marii
Jeglińskiej.
Zawsze zastanawiałam się co robić ze zbyt długimi kwiatami a tu ktoś znalazł
rozwiązanie! Ponadto, rodzaj kratki, z której są zbudowane daje im tę lekkość jakiej nie mają inne wazony. Artystka urodzona we Francji, ukończyła prestiżową
szkołę designu przemysłowego w Lozannie (ECAL) a obecnie ma pracownię w
Londynie. Projektuje dla Ligne Roset, Cinny, DesignMarketo, porcelany Kristoff.
A oto prace
pozostałych projektantów. Podejrzewam, że o każdej z nich autor mógłby opowiadać godzinami- są proste, ale tylko pozornie, bo były przedmiotem wieloletnich studiów! Tak przynajmniej wynika z broszurki. Biografie artystów są naprawdę imponujące-najlepsze szkoły w Europie i na świecie, nagrody, wystawy a przede wszystkim współpraca z wieloma znanymi firmami. Każdy, kto brał udział w tej wystawie "Meet my project" ma już na swoim koncie imponujący dorobek. A więc co jeszcze pokazano...
Ola Mirecka jest z Warszawy, studiowała design i architekturę w ASP. Brała udział w projekcie wymiany artystów pomiędzy Polską i Norwegią i w ramach tego projektu stworzyła swoje pierwsze przedmioty użytkowe. Projektowała dla polskiego producenta mebli VOX oraz studiowała w Royal College od Art. Na wystawie zaprezentowała ręcznie robione "kapeluszowe" filiżanki...
Bartek Mejor jest też w Warszawy, ale studiował ceramikę w londyńskich Bath School od Art and Design oraz w Royal College of Art. Współpracuje od 2008 roku z portugalską firmą ceramiczną Vista Allegre-projektuje wazy i misy, wszystkie z "ciasteczkowej" porcelany.
Ten stolik zaprojektował też warszawiak, Jan Kochański. Studiował architekturę wnętrz w Warszawie oraz design przemysłowy na Politechnice w Mediolanie. Za swoje prace zebrał wiele nagród międzynarodowych. Proces kreacji poprzedzony jest analizą funkcjonalną a następnie budowaniem modeli fizycznie i cyfrowo. Fascynuje go najbardziej proces wymyślania i tworzenia nowych rzeczy. Jego projekty powinny posiadać wysoką wartość funkcjonalną i estetyczną.
I wreszcie Przemek Ostaszewski i jego półka"The Herd" Artysta przywiązuje ogromną wagę do prostoty, każda rzecz jest przemyślana, a piękno-jak twierdzi- leży w tym, co autentyczne. Absolwent warszawskiej ASP, projektuje od lat dla wielu firm takich jak Coca-Cola, Alter Art czy Narodowy Instytut Audiowizualny. Brał udział w wielu wystawach międzynarodowych.
To niestety nie są wszystkie prace, było jeszcze kilka innych, które zwracały uwagę. Pozostaje życzyć polskim projektantom powodzenia i oby częściej pokazywali się w Paryżu!
Zachwycające! Pooglądałam wszystkie wybrane przez ciebie przykłady projektów z wystawy z bliska, śledząc szczegóły.
OdpowiedzUsuńMamy niezwykle kreatywnych artystów, stolik, półkę i wazon na długie kwiaty od razu dopasowałyby się do tego co już mam.
Słabo znam ten rejon Paryża, może przy najbliższej okazji przyjrzę mu się bliżej...:)
Naprawdę? Takie baardzo minimalistyczne to dzisiejsze "młode" wzornictwo, ale chyba w hausmańskim mieszkaniu prezentowałoby się nieźle, tak dla kontrastu! Okolice znasz może i słabo, natomiast poznałaś dobrze okoliczne restauracje:)) Dokładnie naprzeciwko centrum znajduje się restauracja "Chez Paul", gdzie podczas ostatniego pobytu w Paryżu objadałaś się tłustymi wątróbkami, nereczkami w sosie musztardowym oraz gruszkami w winie, podlewając to wszystko czerwonym winem...I o ile pamiętam, bardzo Ci to wszystko smakowało! Okolice słyną nie tylko z mebli, ale również z dobrej kuchni!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego, że 'minimalistyczne' zmieściłoby się wszędzie, i wtopiło się - poręcznością w każdą zastaną aranżację, w osmańską też.
OdpowiedzUsuńNie wspominaj o 'u Pawła', ślinianki mi szaleją. A mnie dziś (zaledwie) podudzia kurczaka w czerwonej papryce, czerwonego wina natomiast na półkach - brak, nie doniesiono...
Nowoczesna sztuka mnie zazwyczaj nie zachwyca, ale ta waza Mejora jest po prostu... Boska. Chciałabym taką mieć.
OdpowiedzUsuńHolly, uwielbiam Twojego bloga... Czytam go z zapartym tchem już od kilku lat. Dopiero teraz jednak zdecydowałam się ujawnić. :) Kocham Paryż i Francję i mam nadzieję, że kiedyś tam zamieszkam. Póki co pozostaję Twoją wierną i zazdrosną czytelniczką. :) Uwielbiam Twoje notki. I te wirtualne spacery po Twoim Paryżu... Dziękuję! I pozdrawiam! :)
Ta tkanina 3d jest bardzo ciekawa, nigdy takiej nie widzialam.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńParyzu to niezwykle miasto
OdpowiedzUsuńWspaniały polski design. Niestety, tylko Warszawa albo zagranica...
OdpowiedzUsuńWazon i półka - zrobiły na mnie wrażenie. Szczególnie wazon, z racji przenaczenia. W pólce widze inspiracje z lat 60. - na podobnej stoi moja drukarka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
EG