Za oknem leje jak
z cebra. To już nie jest majowy deszczyk, ale jesienna ulewa. Na szczęście, gdy
rano słońce wychylało się nieśmiało zza chmur, udało mi się odwiedzić jedno z
najbardziej niezwykłych „parkowo-botanicznych” miejsc na mapie Paryża. Pewnie
nigdy tam nie byliście, a założę się, że nawet niewielu Paryżan o nim słyszało.
Zarządcy sąsiadującego z tym parkiem słynnego turnieju tenisowego Rolland
Garros mieli nawet na niego chrapkę, chcieli „rozszerzyć” turniejowy stadion.
Na szczęście nic z ich planów nie wyszło. A więc ujawniam tajemnicę. Chodzi o
jeden z najstarszych parków botanicznych w Paryżu, o „szklarnie z Auteuil”,
zbudowane w stylu secesyjnym, niczym Grand Palais, w 1895 roku.
Park ten
znajduje się na południowym krańcu Lasku Bulońskiego, dotrzeć więc do niego nie
jest łatwo, ale dla osób pasjonujących się botaniką, jest to miejsce warte
odwiedzenia. Dziesiątki najbardziej wyszukanych roślin tropikalnych, kaktusów,
roślin pnących a ponadto mnóstwo rzadkich drzew egzotycznych z Chin i Japonii.
Ten ogród łączy w sobie elegancję klasycznego ogrodu francuskiego, architektury secesyjną oraz egzotykę, której nie znajdziecie w żadnym innym
paryskim ogrodzie.
Do 1968 roku ogród
służył produkcji rolniczej, obecnie ma charakter jedynie rekreacyjny. I jest
cudowną oazą ciszy i spokoju, nieprzypominającej snobistycznych,
zaludnionych alejek ogrodu Luksemburskiego czy Ogrodów Tuleryjskich.
Warto może też
zwrócić uwagę na rzeźby zdobiące ogród utrzymane w klimacie
dekadenckiego końca wieku. To Bachanalia zdobiące główną fontannę albo
maszkarony z pracowni Rodina.
|
Wejście do szklarni tropikalnej |
|
I wewnątrz... |
|
Intensywne kolory... |
|
Przedziwne kształty... |
|
Owoc czy warzywo? |
|
Wisteria floribunda (Japońska glycynia) |
|
Urodziwy tulipan pierzasty nieegzotyczny |
|
Ficus Auriculata (Chiny) czyli figowiec |
|
Aristolochia Literalis |
|
Jakiś rodzaj egzotycznych lwich paszczy |
|
Wejście do secesyjnych szklarni |
|
Bachanalie |
No i proszę. Jak milczysz, to milczysz. A jak już zaczniesz to nadążyć za tobą trudno.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, Lasek Buloński pocięto szosami jak pizzę (czytaj piccę), trudno rozeznać się w krajobrazie. Tereny kortów są bajeczne, zwiedzałam z rozkoszą, ale na prezentowany park nie trafiłam. Spróbuję, przy okazji. A zdjęcia? kiedy wystawa słynnej fotografki 'holly' ?
UsuńRozpędzam się, rozpędzam...może to wiosna tak dobrze na mnie wpływa...Wystawy na razie nie będzie, ale jest w planach...
Trafilam tam kiedys zupelnym przypadkiem, wracajac pieszo do domu z jakiegos lunchu w szesnastce - nie musze chyba dodawac, ze jak trafilam to i wsiaklam i w domu bylam 3 godziny pozniej ;) Holly, cudowne zdjecia robisz,a to z wejsciem do szklarni az bym sobie wydrukowala - chapeau! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chyba się rumienię...
UsuńPrzepysznie!Piękne zdjęcia!Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńProszę!
UsuńBędę musiała tam zajrzeć, lubię Ogrody i z braku znajomości innych odwiedzałam te snobistyczne, nie mając świadomości, że snobistyczne, z reguły odwiedzałam je o takich porach, kiedy nie było tam tak tłumnie, siadałam sobie na ławeczce i czytałam książkę, ale skoro są miejsca mniej tłumnie odwiedzane, to ja owszem, to ja tak.
OdpowiedzUsuńOgród nie jest duży, ale szklarnie fascynują, nawet tacy ignoranci botaniczni jak ja się nimi zachwycili! Polecam, przy okazji może wizyty na Rolland Garros...
UsuńPięknie tam jest :)
OdpowiedzUsuńOj tak!
Usuńcudowne te ogrody!
OdpowiedzUsuńszkoda, ze ich jeszcze nie widzialam ;)
Nic straconego...
UsuńHolly, odkrywaniu Paryża, jak widać, nie ma końca. Piękne miejsce znalazłaś! Ach, te secesyjne klimaty...
OdpowiedzUsuńOj nie! Mam jeszcze chyba materiału na następne cztery lata!
UsuńNastrojowe miejsce. Nie znalam go, wiec postaram sie odwiedziec ... Dzieki za wszelkie podpowiedzi o tak ciekawych miejscach...:)
OdpowiedzUsuńProszę! Cieszę się, że pomagam odkryć coś nowego...
Usuń