Dzień spędzony pod znakiem Tuwima i jego czarodziejskiej "lokomotywy". Z dala od Paryża. Podczas pierwszego, słonecznego weekendu zatrzymaliśmy się w St. Valery en Somme, w Pikardii, gdzie trwał właśnie festiwal starych lokomotyw- tych które, jak sobie wyobrażam, wiozły 100 lat temu z Paryża malarzy impresjonistów na północ, do krainy światła...ze ślimaczą szybkością przemierzałam nimi miasteczka położone w zatoce Sommijskiej, nie mogąc oprzeć się ich urodzie...
"Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.
Wagony do niej podoczepiali (...)
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw
powoli
jak żółw
ociężale
Ruszyła
maszyna
po szynach
ospale.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha?
Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?
To para gorąca wprawiła to w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...
Plakietka, którą znalazłam na mojej lokomotywie...
Prześliczne! Wspaniale zobrazowany wierszyk. Powinien na stałe zagościć w tej formie w każdej książeczce dla dzieci. Spróbujesz kiedyś z innym?
OdpowiedzUsuńNa przykład?
OdpowiedzUsuń"Na straganie w dzień targowy" Brzechwy :)
UsuńHolly, znalazłaś idealny akompaniament do zaprezentowania swoich zdjęć i wiersz odzyskał dawno utraconą świeżość :) Mam propozycję tytułu/opisu dla foty nr 5 "Przystojny maszynista porzucił kobietę dla lokomotywy" (ta pierwsza dobija się ostatkiem sił do okna). Numer 8 - rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDziękuję! ja też się zastanawiałam skąd te ręce na szybie okna...
Usuńwypisz wymaluj wolsztyńskie parowozy, które lada dzień odżyją i jak co roku zostaną wypuszczone na tory paradnie i z hukiem :)
OdpowiedzUsuńNiezwykły to spektakl, przyznaję! Chętnie wybrałabym się do Wolsztyna na lokomotywowe szaleństwo...
OdpowiedzUsuńWolsztyn 2012 http://www.youtube.com/watch?v=HLq1iw_1IQg -:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Obejrzałam, po prostu bajeczne...
Usuńmy co roku się wybieramy i zawsze coś, ale po renowacji naszego wiaduktu ( 490-metrowego ;) też taki pokaz mieliśmy ;), więc miałam przedsmak ;)
Usuń