"Kryształowa Planeta" Ewy Rossano przed siedzibą OCDE
Drżyj Warszawo, drżyj Krakowie, to o wrocławskich artystach najczęściej słychać w Paryżu!
Ostatni przykład. Przed kilkoma dniami otwarta
została wystawa rzeźb wrocławskiej artystki Ewy Rossano w paryskiej siedzibie
OCDE (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), a przed samą siedzibą stanęła „Kryształowa
Planeta”-rzadkiej urody dwumetrowa rzeźba dziewczyny w sukience w kształcie globu.
Elegancka dama promuje, jak na razie, bardzo skutecznie Wrocław ale mimo iż chodzą słuchy, że OECD
zatrzymałoby ją najchętniej na stałe u siebie, to jednak 15 listopada rzeźba musi
wrócić do domu, do Wrocławia, i stanie w dzielnicy Czterech Wyznań.
Rzeźbę Ewy Rossano podziwiałam wczoraj przed
pałacem Muette w 16-stce, ale nie udało mi się, jako że był weekend, wejść do
wnętrza i obejrzeć całej wystawy. Może uda mi się w przyszłym tygodniu? Jestem ogromnie ciekawa jej prac, znalazłam kilka w Internecie i…zauroczyły mnie!
Bufiasta sukienka „Kryształowej planety” kojarzy
mi się również z balonem, który właśnie z tego samego miejsca, w
którym stoi obecnie Pałac Muette wzniósł się w 1783 roku i którym kierował
jeden z pierwszych w historii pilotów
(po braciach Montgolfier) Jean Francois Pilatre de Rozier. Ciekawe, czy
artystka o tym wiedziała, pewnie nie, ale jej rzeźba jest tak niezwykle "ulotna", że odważyłam się zasugerować to skojarzenie.
Rzeźba cudownie komponuje się z Pałacem Muette
Holly, nie nadążam z czytaniem nowych wpisów, fantastycznie :-) Rzeźba rzeczywiście komponuje się rewelacyjnie, myślałam z początku, że była specjalnie wykonana z myślą o tym miejscu. Rossano jest wrocławianką, Mitoraj (z La Défense) kształcił się w Krakowie, ale czy to ważne gdzie, skoro serce cieszy, jak tylko rodacy istnieją tu we współczesnej sztuce?
OdpowiedzUsuń
UsuńTak czułam, że odezwie się Twój "lokalny patriotyzm"...Dziękuję za przypomnienie o Mitoraju, teraz już tylko musi się ktoś ujawnić z warszawską obecnością w Paryżu. Hu,hu! jest tam ktoś?
Poczekaj, jeszcze znajdę jakiegoś śląskiego artystę i dopiero mój "lokalny patriotyzm" zostanie najedzony i zaspokojony ;-)
UsuńBardzo ciekawam czy znajdziesz...Czekam z niecierpliwością...
UsuńE. Rossano dyplom z malarstwa uzyskała we wrocławskiej akademii, z rzeźby w Strasburgu. Jest autorką statuetki Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus. Zdjęcia rzeźby udostępnionej w Paryżu, a i inne jej prace wydano w formie książkowej. Szkło i brąz, nieoczekiwanie piękna para. Pięknie wygląda na tle Muette :)
OdpowiedzUsuńhttp://www2.oss.wroc.pl/old/ksiazki/?32,ewa-rossano-barok-uczuc
UsuńDziękuję za skompletowanie wpisu, godne historyka...
świetnie wygląda:)
OdpowiedzUsuń
UsuńNieprawdaż?
Podobnie, jak Czara nie nadążam z czytaniem nowych wpisów. Pod poprzednim nie mogłam zamieścić komentarza, bo może troszkę wstyd się przyznać, ale nie jestem na bieżąca z wiadomościami, nie oglądam telewizji, nie czytam gazet, więc ...
OdpowiedzUsuńRzeźba rzeczywiście urocza i ulotna. Muszę poszukać w internecie wiadomości na temat autorki. Kiedyś dzięki internetowi i blogom odkryłam Mitoraja, dziś odkryję Rossano. Pozdrawiam
UsuńToś szczęśliwa! mało kto na tym świecie chyba jeszcze potrafi się tak dobrze ukryć...dziękuję za komentarz, postaram się na przyszłość pozostać w tonacji "historycznej" ( i tak jest zazwyczaj, ale czasem mnie kusi...) Pozdrawiam!
Podejmując decyzję o odstawieniu telewizora-czyt. wiadomości telewizyjnych chciałam się odciąć przede wszystkim od polityki, której nie cierpię. A konsekwencją tego stanu rzeczy jestem poza wiadomościami innego charakteru, choć te staram się wyławiać w internecie (wystawy, koncerty, przedstawienia, itp.). A ty pisz o wszystkim co cię porusza :) Pozdrawiam także wysuwając nos spod ciepłej pierzynki, połykając leki i popijając herbatką z sokiem malinowym.
UsuńPrzepiękna i jakie świetne skojarzenie, nie znałam dorobku tej artystki, ale rzeźba zachwycająca i faktycznie ma w sobie coś lekkiego. Z takich kobiecych rzeź bardzo lubię też ceramiczne rzeźby pochodzącego z naszego miasta Marka Zygi.
OdpowiedzUsuńA teraz biorę się za nadrabianie zaległości i szukam czegoś o autorce, dziękuję Holly ;)
UsuńMarek Zyga...Marek Zyga....oczywiście sprawdziłam u doktora Google'a kto zacz i wyszło mi....Bolesławiec, czyli na tyle na ile znam geografię Polski wcale nie tak daleko Wrocławia, nieprawdaż-proszę poprawić, jeśli się mylę...Właśnie od znajomych dostałam piękne filiżanki z Bolesławca... Prace Marka Zygi obejrzałam-mam wrażenie, że już sporo wystawia po świecie...niezwykłe...dziękuję za informację, będę śledzić jego wystawy.
tak, tym bardziej że jako ewenement wśród naszych ceramików jest samoukiem i zaczął trochę po 30-tce ;)
UsuńJak miło! Pozdrowienia z Wrocławia.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZ uroczego Wrocławia, nieprawdaż? Dziękuję za pozdrowienia, i przesyłam je również z mokrego dziś niestety Paryża.
Holly, zainspirowana Twoim wpisem przeczytałam historię Chateau de la Muette, która jest przebogata. Do kogóż on nie należał i kto w nim nie gościł! Kawał historii Francji widziały mury, które już, niestety, nie istnieją. Obecny pałac pochodzi z lat 1921-22. Brawa dla francuskich kuratorów, którzy są niezwykle czujni i potrafią wynaleźć takie perły jak rzeźba Madame Rossano w położonym za górami, za lasami Wrocławiu.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj w jakichś moich notatkach z historii XVIII wieku natknęłam się na zdanie"odwiedzić Chateau de la Muette, Ludwik XV przetrzymywał w nim wszystkie swoje kochanki"...szkoda, że zburzyli, to prawda! Mnie też zauroczyła Pani Rossano, znalazłam nawet informację o jakiejś galerii wrocławskiej w której sprzedają jej prace-rzeźbę i malarstwo, ale na stronie tej galerii jakoś jej prac nie znalazłam...
Wcale mnie nie dziwi, że to wrocławianie podbijają Paryż. To takie kreatywne miasto, na pewno jedno z najciekawszych i najbardziej twórczych w Polsce.
OdpowiedzUsuńWrocław i okolice...
UsuńZ Wrocławia pochodzi Michał Witkowski, za którym przepadam, w Wałbrzychu mieszka i pracuje-Joanna Bator, a w Kotlinie Kłodzkiej osiadła przed laty Olga Tokarczuk a teraz na sezon zimowy przeprowadza się Mariusz Wilk-to są osoby o których wiem a inni...dla osoby warszawocentrycznej jaką jestem, to odkrycie, że tyle się może dziać poza centralą...
Pięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuń