Paryż artystów i zakochanych, bukinistów i włóczykijów. Pieszo, metrem i z aparatem. O mieście, jego historii i mieszkańcach oraz o wszystkim tym, o czym nie przeczytacie w przewodnikach.
widziałam kiedyś w Annecy wersję z królikami
Idealnej figury świnki z pomarańczą, nie powstydziłby się najlepszy gimnastyk :)
@Jo, rownie zgrabnie dekorującymi stoisko?
malowniczo dyndającymi u wejścia
Ewo,Pewnie hodowana "biologicznie"...
To się panowie rzeźnicy wykazali talentami dekoratorskimi! Może drzemią w nich wrażliwe artystyczne dusze, mghm...
Bee,W każdym z nas drzemie dusza artystyczna, tylko nie zawsze się ujawnia!
o la la!!!
widziałam kiedyś w Annecy wersję z królikami
OdpowiedzUsuńIdealnej figury świnki z pomarańczą, nie powstydziłby się najlepszy gimnastyk :)
OdpowiedzUsuń@Jo, rownie zgrabnie dekorującymi stoisko?
OdpowiedzUsuńmalowniczo dyndającymi u wejścia
UsuńEwo,
OdpowiedzUsuńPewnie hodowana "biologicznie"...
To się panowie rzeźnicy wykazali talentami dekoratorskimi! Może drzemią w nich wrażliwe artystyczne dusze, mghm...
OdpowiedzUsuńBee,
OdpowiedzUsuńW każdym z nas drzemie dusza artystyczna, tylko nie zawsze się ujawnia!
o la la!!!
OdpowiedzUsuń