Psy, tak jak ludzie, lubią się spotykać...
Przed pokazem, psa się czesze...
i strofuje, gdy jest nieposłuszny...
Czasem zostawia samego, i wtedy szuka towarzystwa...
Lubi, gdy się go nosi w torbie, na brzuchu, jak kangura...
i mocno przytula...
A jeszcze lepiej, nosi na rękach...
Gdy się go podziwia, robi miny hollywoodzkiej gwiazdy...
Lubi stawać blisko swego pana...
i czuć na swojej głowie jego rękę...
Ale najbardziej kocha bywać w wielkim świecie...
w jego towarzystwie można marzyć...
...zawsze musi być kokieteryjnie i elegancko ubrany!
Czasami potrzebny jest mu transport...
i długie głaskanie pod brodą...
Nie lubi co prawda czekać...
ale za to uwielbia słuchać dyskretnego szeptania do ucha...
i mieć oryginalną fryzurę, taką w której jest mu oczywiście do twarzy...
podróżować na grzbiecie wielkiego przyjaciela...
I cieszy się, gdy widzi dumę w oczach pana... zwłaszcza, gdy jest polskim owczarkiem nizinnym, urodzonym co prawda już we Francji, ale z polskich rodziców, a tata nazywa się po prostu "Piątek"!
To chyba dobrze być psem, szczególnie z paryskiej wystawy. Gratuluję poczucia humoru.
OdpowiedzUsuńNajwięcej psów jest podobno w Polsce, sprokurowano dla nich nowe przepisy mające polepszyć los tych, o które nie dbano. Zobaczymy czy będą zadowolone.
Świetny fotoreportaż. Te pieskie "freaki" mogłyby stanowić ciekawy temat dla Diane Arbus ;)
OdpowiedzUsuńEwo,
OdpowiedzUsuńCzytałam, że łańcuch dla Burka ma być trochę dłuższy... Piękne psy, ale jeszcze ciekawsze podpatrywanie ich właścicieli, nieprawdaż?
Katasiu,
OdpowiedzUsuńDiane Arbus fotografowałaby pewnie właścicieli. Dziękuję za mile słowa!.
fajny reportaz i jaka psia roznorodnosc:)
OdpowiedzUsuńkiedys, dawno temu bywalam na psich wystawach. jeden z psow rodzinnych byl "wystawiany" i mial spore osiagniecia. tak chyba mozna to ujac. teraz wolalabym isc na wystawe jako obserwator niz wlasciciel psa boracego w niej udzial;-). Enzo nigdy nie bral udzialu w wystawach, przez co nie mial tez (oficjalnie) partnerki.
serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku i zycze Ci by byl udany pod kazdym wzgledem:)
Kasiju,
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Enzo nigdy nie brał udziału w wystawach, pewnie zdobyłby wszystkie medale! A rozmaitość ras rzeczywiście niezwykła! Każdy inny i każdy na swój sposób piękny i kochany...
Serdeczne życzenia również dla waszej trójki!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń