foto

foto

niedziela, 5 grudnia 2010

Hotel Lambert w remoncie

Alea iacta est- chcialoby sie powiedziec  na widok poteznych rusztowan oplatajacych  Hotel Lambert na wyspie sw. Ludwika. Remont palacu rozpoczal sie juz na dobre, budynek otoczony jest wysokim drewnianym plotem i rusztowaniami.  Ostateczna umowa w sprawie remontu Hotelu Lambert miedzy Stowarzyszeniem Paryz Historyczny, wladzami miasta i emirem Kataru, podpisana zostala na poczatku roku, ale prace remontowe ruszyly dopiero niedawno. Troche zal, serce sie sciska, ze chyba juz nigdy nie zobaczymy ani muzeum ani nawet plakietki w miejscu, ktore przez kilkadziesiat  lat niewoli stanowilo najwazniejsza polska przystan we Francji.


Zakup Hotelu Lambert zostal zaproponowany panstwu polskiemu dwukrotnie. Po raz pierwszy, gdy sprzedawala ten palac w 1975 roku rodzina Czartoryskich. Mielismy wowczas prawo pierwokupu ,a nawet po nizszej cenie niz ta, ktora oferowali Rotschildowie. Ale oferta pozostala bez odzewu, nie byly to czasy na kupowanie krolewskich rezydencji za granica... Francuscy bankierzy po trzydziestu latach zdecydowali sie Hotel Lambert odsprzedac i wowczas rowniez mielismy szanse. Nie wiem, jakie byly motywacje osob, ktore odrzucily oferte. Moze kierowala nimi nadzieja, ze miasto Paryz przejmie hotel i przeksztalci w muzeum?
Historycy i milosnicy Paryza sa zgodni, ze Hotel Lambert to perelka architektoniczna. Zaprojektowal go w XVII wieku Le Vau, jeden z najlepszych architektow epoki Ludwika XIV, tworca palacu w Vaux le Vicomte, pierwowzoru Wersalu o ktorym juz pisalam.  Polaczyl harmonijnie  francuski klasycyzm i elementy baroku. Powstal obiekt o wielkiej prostocie i elegancji konstrukcji. Autorami dekoracj  byli inni mistrzowie  epoki, Le Brun i Lesueur....
A kto w nim nie mieszkal! Na poczatku XVII wieku zakochany maz kupil ten palac najwiekszej przyjaciolce Woltera, markizie de Chatelet. Wolter to miejsce po prostu uwielbial, twierdzil, ze byl to dom dla ksiecia, ale ksiecia umyslu za jakiego sam sie uwazal-filozofa. Po rewolucji hotel powolutku upadal, jego wlascicielami stali sie w ktoryms momencie nawet producenci lozek dla wojska i mieli w nim swoj magazyn. Az wreszcie, z inicjatywy Chopina, zakupila go rodzina Czartoryskich, ktora dokonala generalnego remontu i wyprowadzila Hotel Lambert z ruiny. Byl w polskich rekach przez ponad sto lat, tymczasem, odnosze wrazenie, ze Francuzi staraja sie o tym okresie nie pamietac.
Przy okazji paryskiej wystawy o zyciu Chopina widzialam dziesiatki rycin i szkicow obrazujacych przepiekne wnetrza, dajacych swiadectwo wyrafinowaniu i elegancji zycia towarzyskiego prowadzonego przez rodzine Czartoryskich. Do historii przeszly slynne bale odbywajace sie w galerii Herkulesa. W latach 70-tych Czartoryscy, jak wspominala niedawno Michele Morgan, nie mieli juz chyba  pieniedzy na utrzymanie tak poteznego zabytku, a wiec palac przeszedl w posiadanie Rotschildow.
Ale skandal i  spory wybuchly dopiero, gdy Hotel Lambert nabyl trzy lata temu brat emira Kataru. Rzad francuski utrzymuje od lat z Emiratem znakomite stosunki gospodarcze, dyplomatyczne i towarzyskie. 80 proc. wojska katarskiego obsluguje sprzet  „ made in France”  poczynajac od samolotow Mirazy, a konczac na  pojazdach pancernych AMX i rakietach. Nie bede wymieniala innych inwestycji Kataru we Francji, ale sumy sa imponujace. W kazdym badz razie wzajemna sympatia obu dworow-francuskiego i katarskiego chyba uspila emira, gdyz  doszedl do wniosku, ze nie spotka sie z zadna opozycja, przedkladajc projekt  gruntownej przebudowy obiektu. Postanowil go wyposazyc w nowe lazienki polozone nad historyczna galeria Herkulesa, zbudowac podziemne parkingi, nowe windy... Francuska minister Kultury, po wprowadzeniu kilku drobnych zastrzezen, projekt zatwierdzila, bo i chyba nie miala wyboru. I w tym momencie obudzila sie Komisja Starego Paryza, organ konsultacyjny przy burmistrzu miasta, ktory przy poparciu wielu znanych osobistosci mieszkajacych na wyspie Sw. Ludwika, takich jak aktorka Michele Morgan, postanowil nie dopuscic do remontu.
Wlasciwie do wiosny  tego roku trwaly negocjacje, czy i jakie udogodnienia dla rodziny emira moga byc wprowadzone do historycznej budowli. Byly momenty, ze caly remont wisial na wlosku, a emir grozil, ze jezeli nie dojdzie do porozumienia ze Stowarzyszeniem, to wystawi Hotel na sprzedaz. Podpisano wiec wreszcie  kompromis, mianowano niezaleznych ekspertow i ruszyl remont.
W prasie francuskiej pojawiaja sie jednak glosy zalu, ze panstwo francuskie nie podjelo sie zakupu obiektu.  Znajac jednak dosc dramatyczna sytuacje finansow panstwowych,daje sie to jakos wytlumaczyc. Nie jest to tez pierwszy piekny obiekt, ktory dostaje sie w rece bogatych zagranicznych inwestorow z Chin, Rosji czy Kataru.
W wyniku zawartej umowy emir zrezygnowal z budowy podziemnego parkingu, podwyzszania zabytkowego muru otaczajacego palac, obiecal schowac instalacje sanitarne w podlodze a galerie Trubadur, wazne swiadectwo obecnosci  rodziny Czartoryskich w Hotelu Lambert, pozostawic w stanie umozliwiajacym powrot do stanu oryginalnego.
Z takiego zazegnania konfliktu ponoc obie strony sa zadowolone. Troche jednak zal, ze juz chyba bezpowrotnie utracilismy szanse na odzyskanie Hotelu Lambert.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz