Zapowiadalo sie niesamowicie. Festiwal sztuk numerycznych -post Avatar- pod nazwa "Nemo" czyli prezentacja najnowszych dokonan Performancu, Instalacji, wszelkiego rodzaju projekcji i tym podobnych. Bije sie w piersi, nie jest to dziedzina ani szczegolnie mi bliska, ani nie wzbudza we mnie szczegolnych emocji, ale przynajmniej daje wglad w to, co w dziedzinie sztuki dzieje sie nowego, ukrytego pod magicznym slowem-numeryczny.
Festiwal odbywal sie pod adresem 104, rue d'Auberviliers w 19-stej dzielnicy, ostatnio najbardziej, jak to sie mowi po parysku"bobo" czyli modnej, artystycznej, kreatywnej i co nie bez znaczenia -niedrogiej.
Najwieksze wrazenie zrobila na mnie od razu przy wejsciu przez gigantyczna brame wejsciowa przeogromna prawie pusta przestrzen, w ogromnej hali przypominajcej troszke dworzec d'Orsay a troszke jeden z krytych paryskich pasazy.
Po obu stronach aleji znajdowaly sie rodzaje pracowni, do ktorych wejscia zaznaczono numerkami. "Gdzie tu sie odbywa festiwal Nemo"? zapytalam jakas mloda dziewczyne schowana na biurkiem w recepcji. "To pojdzie tam Pani prosto i pod numerem 3 ma Pani takie atelier...Pomieszczenie znajdowalo sie prawie w calkowitych ciemnosciach, goscilo rozlozone na podlodze prostokatne neony poukladane w cos w rodzaju wielopoziomowego weza. Waz ten migotal, zmienial barwy, ale miedzy bogiem a prawda, nic z tego nie wynikalo. Pilnujacy instalacji mlody artysta, wyjasnil mi, ze neony sa wyposazone w elektroniczne sondy i reaguja na nasze wejscia i wyjscia. Probowalam przebiec, podskoczyc, i choc do przezroczystych nie naleze-jakos na mnie nie reagowaly.
To co najbardziej zdumiewalo, to jakas taka ogromna pustka w gigantycznych rozmiarow centrum artystycznym. Nie dzialo sie nic, no moze poza sprzedaza przez Emmaus starych przedmiotow i odziezy w jednym z atelierw glebi ogromnego hallu..
"A moze Panstwo chca zobaczyc stala wystawe artystow-rezydentow?"-zapytala nagabywana przez nas dalej o festiwal dziewczyna-recepcjonistka. "Co polgodziny wyrusza grupa z przewodnikiem". Bylismy sami. Szlo sie dlugim, mrocznym korytarzem powleczonym od wewnatrz jakims blyszczacym materialem i dochodzilo do wielkiej kuli z materialu przypominajacego rodzaj waty, moze wiskozy odrobinke oswietlonego. Macica? I powrot. "A moze panstwo zostana na performansie z dzwigiem, rozpoczyna sie o 17.30?-zapytal nas niesmialo nasz przewodnik. Nie, nie mialam zamiaru czekac kilku godzic na performance z dzwigiem. Moze powinnam.
Gdy wrocilam do domu zajarzalam na Facebooka i okazalo sie, ze bardzo ciekawie pracujaca grupa "Louvre pour tous" dala linka do centrum "Centquatre" z ktorego wlasnie wrocilam. Przeczytalam.
Okazuje sie, ze niechcacy wdepnelam do najbardziej kontrowersyjnej obecnie instytucji w Paryza, w dodatku okupowanej od poczatku kwietnia przez grupe niezadowolonych z dotychczasowego funkcjonowania tej instytucji mlodych ludzi.
"Centquatre" czyli po prostu 104 (od numeru pod ktorym sie znajduje) zostalo oddane do uzytku ponad poltora roku temu i mialo to byc najbardziej reprezentacyjne (chyba po centre Pompidou) paryskie centrum sztuki nowoczesnej (39 tys. m2!), z wielka pompa zainaugurowane przez burmistrza Paryza. Zainwestowano w to centrum majatek, mowi sie o 100 mln euro! Planowano, ze bedzie sie prowadzilo ponad 30 projektow, dla blisko 200 artystow z calego swiata. Mianowano owczesne gwiazdy kreatywnych sztuk wizualnych, Frédéricka Fisbacha i Roberta Cantarelle.
Sytuacje na dzien dzisiejszy ocenia sie jako kompletne fiasko. Od pierwszego kwietnia budynek jest okupowany przez samodzielnie utworzona grupe alternatywna artystow, mieszkancow i sympatykow, ktorzy nazwali sie "O inny Centquatre"( nalezy do nich m.in Ariane Mnouchkine). Instytucja modelowa nie ma obecnie zadnej dyrekcji. Nowi szefowie maja byc mianowani przez miasto dopierow czerwcu. I centrum ma potezne dlugi oceniane na osiem mln euro, gdyz ponoc zle wyceniono koszty utrzymania, ogrzewania, bezpieczenstwa...etc.)
Instytucja, ktora miala byc labolatorium urbanistyczno-artystycznym XXI wieku swieci pustkami. Niestety. Dam znac jak cos sie zmieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz