Ogladajacy tlocza sie wiec w polciemnosciach probujac za wszelke cene dowiedziec sie czegos, o czym mogliby przeczytac w duzo lepszych warunkach siedzac w domowym fotelu.
Zgromadzone eksponaty sa raczej malo spektakularne i nawet te po 1453 roku czyli po zdobyciu Konstantynopola przez Ottomanow , w bardzo niewielkim stopniu opowiadaja o ogromnym bogactwie tego miasta i regionu. Nigdy nie zapomne opisu przygotowan do bitwy pod Wiedniem z 1683 roku i wielostronnicowego, przebogatego opisu wojsk ottmanskich (o ile sie nie myle, byl to Pan Wolodyjowski) . Ale o Wiedniu nie ma ani slowa i wogole nie ma nic o wojowniczej naturze i przeogromnym bogactwie owczesnych Ottomanow. Ladniejsze eksponaty z tego regionu swiata mozna zobaczyc w krakowskim muzeum Czartoryskich. Jedynym ciekawym elementem tej wystawy byla jej strona techniczna. Na przyklad, przy pomocy kilku projektorow wyswietlano w specjalnie skonstruowanej kopule wnetrza kosciolow Istambulu.
Hm... Ja mimo wszystko chyba się skuszę... Choć na pewno jest wiele ciekawszych wystaw w tym momencie w Paryżu.
OdpowiedzUsuńWidzialem wystawe. Doskonala. Aby z niej w pelni skorzystac trzeba znac troche historie Bizancjum, Turcji i Istambulu. Z tego co sie zorientowalem byla zorganizowana przez Saison Turquie en France pod patronatem naszego prezydenta N.Sarkozy i prezydenta Turcji Abdulah Gil. Majac troche czasu wskoczylem rowniez zobaczyc "sasiedzka" wystawe o Renoir.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o Wieden, to wiekszosc Turkow nie wierzy w przegrana, a w przemieszczenie, na z gory upatrzone pzycje ;)
OdpowiedzUsuńJak Wam sie podobala Wieza ubarwiona kolorami Turcji? Biala od polowy w gore i czerwona od polowy w dol: bialoczerwona... flaga Polski.
Na wystwe wybieralam sie, wybieralam i jeszcze niestety z domu nie wyszlam, a jednak szkoda....
Irez