Hotel Lambert, ktory przez blisko sto lat stanowil siedzibe polskiego rzadu na emigracji, zostanie juz niedlugo przebudowany na rezydencje brata emira Kataru. Nie bylo i nie bedzie zadnej tabliczki upamietniajacej historie polskiej emigracji w Paryzu. Szokujace, prawda? Ale jak do tego doszlo?
Do 1975 roku hotel Lambert nalezal do rodziny Czartoryskich, ktora sprzedala go bankierowi, Guy de Rotschildowi. Ten z kolei, pozbyl sie Palacu w 2007 roku za 86 mln euro. Nowym wlascicielem hotelu Lambert zostal brat emira i postanowil calkowicie przebudowac XVII-wieczny palac a wiec wyciac drzewa, podwyzszyc mur otaczajacy budowle i przede wszystkim wyremontowac zabytkowe wnetrza budujac system wewnetrznych wind, klimatyzacje we wszystkich pomieszczeniach, dziesiec lazienek, podziemne garaze...Slowem, zniszczyc calkowicie klimat i dekoracje Hotelu. Az dziw bierze, ze tego rodzaju transformacje zostaly zaakceptowane przez konserwatora zabytkow, a pozniej przez pania Albanel, ministra Kultury. Jest jednak tajemnica poliszynela, ze emir Kataru i glowa panstwa francuskiego od lat pozostaja w scislej zazylosci...
Zbuntowalo sie jedynie miasto Paryz i wytoczylo proces wladzon francuskim. Proces wygralo i zmiany, przynajmniej z zewnatrz, nie beda tak widocznie jak chcieli tego Katarowie.
Dosc, ze Hotel Lambert juz nigdy nie bedzie polski, choc zarowno w 1975 jak i w 2007 roku panstwo polskie mialo prawo pierwokupu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz